Ową kłopotliwą przypadłość, fatalnie wpływającą na kontakty towarzyskie, najczęściej próbuje się maskować, żując gumę. Tymczasem istnieje wspaniała alternatywa, nieporównywalnie skuteczniejsza. Zamiast gumy, lepiej żuć seler naciowy.
Ma on właściwości bakteriobójcze, gdyż zawiera olejki eteryczne i chlorofil. Wystarczy przez chwilę kawałek rośliny dokładnie przeżuwać – i efekt murowany. Można bez obaw iść na randkę. Podobnie jak seler zadziała natka pietruszki, albo listki świeżej mięty.
Metoda może wydawać się dość cudaczna, ale podobno naszym dziadkom to naprawdę pomagało. Kilka kropel soku z cytryny należy wycisnąć do małżowiny usznej… Eksperyment raczej dla odważnych.
To fakt dobrze znany wszystkim zwolennikom medycyny naturalnej. Pospolity chwast obfituje w cenne składniki, tj. aminokwasy, przeciwutleniacze, witaminy, mikroelementy (w tym szczególnie ważny dla włosów krzem). Z pokrzywowego naparu można przyrządzić rewelacyjny zamiennik syntetycznych szamponów.
Comments are closed.