Plamy, z potraw, pryskającego tłuszczu czy obiadowych zapachów – takie „pamiątki” naszych kulinarnych wybryków, często królują na kuchennych zasłonach, dlatego zdarza się, że przestajemy przywiązywać wagę do ich wyglądu. A powiedzmy sobie szczerze – takie poszarzałe lub zażółcone firany, to nienajlepsza „kuchenna wizytówka”, dlatego nierzadko po prostu je zdejmujemy, aby na co dzień nie szpeciły one naszych okien.
Pomoże nam to, co zwykle znajduje się w naszej łazience – i wcale nie mowa tu o popularnym proszku do prania firanek, ale o zwyczajnym płynie do płukania jamy ustnej. Dzięki temu prostemu składnikowi, będziemy mogli cieszyć się śnieżnobiałymi firankami na dłużej, a nasza kuchnia zacznie znów przypominać przytulne pomieszczenie.
Comments are closed.