Oj uwielbiam ten czas, kiedy z Miśką mogę spokojnie usiąść i zjeść razem śniadanie. Zazwyczaj jest to w weekend, kiedy nie trzeba iść do pracy i możemy sobie dłużej posiedzieć nad śniadaniem – chciałoby się powiedzieć poleżeć, ale niestety nie ma takiej możliwości. Wstajemy najpóźniej po 6 … chociaż na co dzień jakoś potrafi wstawać później …
Dzisiaj zapraszamy na coś banalnego, ale za to na coś co smakuje nam bardzo. Wystarczy, że w szafce znajdzie się bułka lekko zeschnięta (za świeża jak dla mnie gorsza 😉 ) a w lodówce jajo i śniadanie gotowe.
Dzisiejszy przepis pożyczyłam z bloga “Gotowanie z pasją”. Wielkie dzięki za cudowny przepis.
fot. gotowanie-z-pasja.blogspot.com
Przepis dodany za zgodą autora pochodzi z https://gotowanie-z-pasja.blogspot.com
Next Post
Comments are closed.