Najgroźniejsza biała toksyna – lepiej jej unikać w diecie. Wcale nie jest to sól czy cukier
Wielu z nas cierpi na dolegliwości, które niejednokrotnie niszczą nasz entuzjazm i zabierają uśmiech z twarzy.
Bo jak tutaj się cieszyć dniem, kiedy od rana towarzyszy nam migrena? Bardzo często szukamy przyczyn złego samopoczucia w aktywności z dnia poprzedniego np. „dziadek pracował w ogródku więc dzisiaj boli go w klatce piersiowej a mama to już pewnie będzie miała niedługo menopauzę, bo ma zaburzenia równowagi hormonalnej. „U babci obiad był chyba za tłusty bo odczuwam nudności”.
Zawroty głowy czy osłabienie najczęściej tłumaczymy zmęczeniem, stresem i wypaleniem zawodowym. A może przyczyna jest zupełnie inna?
Przeciętny klient sklepu spożywczego nie spędza w nim całego dnia na czytaniu etykiet na produktach. Jednak zdarza się, że zerkamy na nie przy okazji wyjadania ostatniej łyżeczki ulubionego dżemu, czy masła kakaowego.
Jednak warto zainteresować się tym, co trafia do naszego organizmu. Oczywiście nie trzeba maniakalnie podążać za trendem fit, czy 3/4 dnia analizować każde E w składzie produktów, ale warto posiadać minimalną wiedzę z tego zakresu.
Na czym więc skupić uwagę na początku? Może na tym, co towarzyszy nam codziennie w diecie.
Glutaminian sodu czyli E621 to substancja, która znajduje się niemal w każdym produkcie spożywczym. Dodaje się go przede wszystkim po to, by wzmocnić smak potraw.
Jest on bardzo podobny do cukru, gdyż występuje w postaci białego, krystalicznego proszku, chodź zdarza się w postaci ciekłej. Ma on też inną funkcję – zwiększa nasz apetyt- co może prowadzić w dłuższej perspektywie czasu do np. przejadania się i problemów z nadwagą.
E621 jest jedną z najbardziej szkodliwych substancji. Gdzie możemy ja znaleźć?
Praktycznie wszędzie. Od piwa przez dania gotowe, po kiełbasę i inne. Wielu restauratorów dodaje ten specyfik do swoich potraw, ponieważ wpływa on na receptory znajdujące się na języku i sprawia, że pożywienie jest smaczniejsze niż w rzeczywistości.
A co za tym idzie obniża koszty produkcji i zwiększa popyt na daną potrawę. I nie jest to proceder na małą skalę, gdyż rocznie jest wykorzystywane ponad 200 tysięcy glutaminianu sodu.
Nie da się go zupełnie wyeliminować z diety, ale warto zwrócić uwagę na to, jakie ilości są przez nas spożywane i które produkty mają tej substancji najwięcej.
Comments are closed.